niedziela, 17 listopada 2013

3. The one that got away.

Music
-Tak trudno przywrócić czystość i niewinność
Drugiego dnia mojego pobytu w szpitalu, lekarz oznajmił, że mogą mnie wypisać. Szczęśliwa, że wyjdę, ale zaniepokojona iż spotkam prześladowcę, ubierałam się. Odwiedzał mnie i pilnował, ale dziś nie przyszedł. Skorzystałam z okazji i jak najszybciej opuściłam to miejsce. Jednym z autobusów dotarłam do domu. Mama wzięła mnie w ramiona płacząc. Nie wiedziała co się ze mną działo przez ten czas. Gdzie byłam, co robiłam. Wszystko zgłosiła na policję, a gdy mi to przekazała serce przestało bić. Zgłosiła moje porwanie, musieli mnie szukać...
- Zadzwoń i powiedz że już jestem - prosiłam
- Ale gdzie byłaś? Co się działo?
- Mamo zadzwoń...
- Odpowiedz do cholery! - wybuchnęła płaczem.
- W szpitalu...
- Jak to w szpitalu?
- Zadzwoń na tą pieprzoną policję! - krzyknęłam zdenerwowana.
Nie poznawała mnie i mojego zachowania. Sięgnęła po telefon, a ja pobiegłam na górę zamykając się w pokoju. Usiadłam pod drzwiami chowając twarz w dłoniach. To sen, to sen...prawda? Tak mi się wydawało. Czym zawiniłam? Ciągnęłam się za włosy próbując to sobie jakoś poukładać.Przeniosłam się na łózko i rozpłakałam w poduszkę. Nie mogę ciągle żyć strachem. Muszę zacząć funkcjonować. Może o mnie zapomniał? Dał sobie spokój. Przecież go dzisiaj nie było. Zapłakana i zmęczona siedziałam tak bardzo długo. Moja mama przyniosła mi obiad, ale nawet go nie tknęłam. Żołądek nie współpracował. Próbowałam się oderwać od ciągłego myślenia. Wzięłam książkę i zaczęłam się uczyć. Wrócić do normy, to było teraz dla mnie najważniejsze.
Nie mogłam udawać nienormalnej. Postanowiłam jutro iść do szkoły. Pokazać, że żyję. Rano nie zjadłam nim. Ubrana w czarną, prostą sukienkę, a pod nią białą bluzkę z kołnierzykiem poszłam do szkoły. Siedziałam na lekcjach udając skupioną , choć wcale tak nie było. Wszystko mijało bardzo szybko. Było spokojnie i po prostu normalnie.
Wyszłam ze szkoły nie zamieniając słowa z żadną z koleżanek. Jeszcze nie teraz. Patrząc w chodnik szłam przed siebie.
- Ekhem - usłyszałam odkaszlnięcie.
Uniosłam wzrok i bardzo tego żałowałam. Znowu stał przede mną. Skończył palić papierosa i oparł się o motor.
- Jak się czujesz? - spytał łagodnie, ale nie szczerze.
- Zostaw mnie - pisnęłam.
- Nie mów co mam robić - warknął wściekły. - Wsiadaj.
Pokiwałam przecząco głową cofając się. Oczy mu pociemniały i napiął mięśnie. Szarpnął za moją rękę i przyciągnął do siebie. Wsiadł na maszynę, a mnie posadził za sobą trzymając jedną moją dłoń na swoim pasie, abym nie spadła. Po chwili ruszył. Przez prędkość z jaką jechał musiałam się go złapać. Wyprzedzał auta na drodze i kierował się w inną dzielnicę. Po pół godzinie zatrzymał motor i ściągnął mnie ciągnąc do jakiegoś domu. Byłam przerażona i szłam kompletnie niewiedząc gdzie.
W środku willi jak się okazało było 4 chłopaków i panienki. Wiele dziewczyn w moim wieku, ale i kobiet starszych nieco. Wszystkie były dziwkami. Nie było trudno się tego domyślić po ich strojach. Wiedziałam że mnie to czeka i tak bardzo tego nie chciałam.
- Zapoznaj się z koleżankami - popchnął mnie.
Stanęłam w miejscu patrząc na wszystko dookoła mnie . Podeszła do mnie jakaś ruda, niższa trochę ode mnie. Miała mocny makijaż i krótką, czerwoną sukienkę.
- Jestem Emilia. Chodź. - pociągnęła mnie do jakiegoś pokoju. 
- Jesteś tu bo chcesz?
- Tak. - wzruszyła ramionami. - Szef mówił, że dojdzie jakaś nowa. Jak masz na imię?- włożyła do ust gumę.
- Ariel...- powiedziałam niepewnie- Jesteś w stanie....nie ważne.
- Rozbierz się. Wybiorę ci strój.
- Nie chce - powiedziałam szybko
- Coś mówiłaś? - w drzwiach stanął mężczyzna patrząc na mnie wrogo. - zdejmuj to.
Patrzyłam na niego i bałam się coraz bardziej. Po chwili już miałam na sobie to co dała mi dziewczyna.Szarpnął mnie za ramię i obrócił plecami. Rozwiązał mi włosy i opuścił na barki.
- Dobra, na wieczór jesteś gotowa.
Te słowa były okropne. Znowu ledwo powstrzymywałam łzy.  Zostaliśmy sami. Zlustrował mnie wzrokiem zdejmując marynarkę.
- Jesteś dziewicą?
- To osobiste pytanie
- Teraz kurwa jesteś moja i pytam cię o coś.
- Tak - popatrzyłam w bok
- A no to zaraz przestaniesz być - rozpiął swoją koszulę.
- Nie, nie, nie...
- Rozbierz się i nawet nie dyskutuj.
- Harry - drzwi się otworzyły i stanął w nich inny brunet.
- Nie przeszkadzaj teraz. - syknął i znów zostaliśmy sami.
 - Po co? Przecież i tak za chwilę mnie komuś sprzedaż
- Ale nie jako dziewice. Rozbieraj się nie będę powtarzał
- Nie chce rozumiesz?!
- A mnie nie obchodzi co ty chcesz? - popchnął mnie na stolik, tak że walnęłam plecami i upadłam na ziemię.
- Zostaw....- próbowałam uciec
Pociągnął mnie za sukienkę i rzucił na łóżko.Wiedziałam że mu nie ucieknę i to mnie przerażało Ale ja nie chciałam mu się oddać. Tak bardzo się bałam. Złapałam powietrza i odepchnęłam go czego się nie spodziewał. Nie zważając na ból wybiegłam z tego domu. Biegłam najszybciej jak tylko mogłam nie patrzyłam nawet gdzie
Musiałam stamtąd uciec. Wiedziałam, że mnie znajdzie. Nie miałam jednak wyjścia. Ktoś się zatrzymał na ulicy i mimo mojego wyglądu pomógł mi dotrzeć do domu. Wpadłam zamykając się.
- Co się... Ariel jak ty wyglądasz?! - w progu stanął mój brat.
Wyminęłam go i pobiegłam do siebie
Harry
Znajdę dziwkę i zabiję. Stałem w pokoju głęboko oddychając równocześnie zaciskając pięści. Wyszedłem z pomieszczenia zbiegając na dół.
- Stary chodź. - zawołał mnie Louis;.- Wieczorem pojedziemy do klubu, zapomnij o tej małej.
- Nie ma mowy, zapłaci
- To zwykła gówniara. Są lepsze.
Warknąłem cicho i wybiegłem jej szukać.
~~~~~~~*~~~~~~
Przepraszam, że dawno nie dodawałam rozdziału. Nie miałam czasu. :)
Zapraszam
 Found
Soldier without a heart 

11 komentarzy:

  1. No 2 generacja zapowiada się równie ciekawie jak 1 :) masz wyobraźnie mała :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę że akcji będzie dużo <3
    Kocham , kocham kocham <3
    Czekam na nn :)
    DODAWAJ SZYBKO BO UMRĘ :*

    OdpowiedzUsuń
  3. boski - patrysia

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. gvsahbjdhf Cudny !.

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku genialny rozdział ! Szybko nn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. dzięki tobie miło spędzam czas wcale się nie nudząc jesteś boska

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Clary G