niedziela, 29 czerwca 2014

4. Don't stop.


W mojej głowie ciągle witała ta przedszkolanka. Dużo widziała, dużo wiedziała. Nie mogłem wpakować się w bagno. Przecież miałem córkę i powód do normalnego życia. Nie mogę się też jej pozbyć. Pomogła mi i nie mam aż takiego sumienia. Zabijam tych, co na to zasługują. Ona się tym razem nie wlicza. Problemy Stylesa.
Darcey była u babci. Miałem ją że tak powiem z głowy na razie. Siedziałem z chłopakami zastanawiając się nad kolejną akcją. Kasyno. Dużo na tym zarobimy, ale plan musi być wręcz idealny. Mamy taki? Być może.
- Styles, mówię do ciebie - warknął Louis.
Spojrzałem na niego wyrwany z rozmyśleń.
- Co? I nie zapominaj się - dodałem zaraz.
- Niall zajmie się blokadami, a ty ze mną pójdziesz na szefostwo. Będziemy musieli szantażować. No, czyli to na czym się znamy najlepiej - uśmiechnął się złośliwie. On jest głupi. Dobra, czasem ma świetne pomysły, ale jest idiotą i nic tego nie zmieni.
- Dobra - odparłem i wstałem. - Przepraszam panowie, muszę jechać.
Pożegnałem się z grupą i wyszedłem. Wygrzebałem z kieszeni kluczyki od auta, aby zaraz je otworzyć. Moim celem było przedszkole. Właśnie tam pojechałem. Musiałem z nią porozmawiać. Może trochę pogrozić. Awrrr groźny Styles. Zatrzymałem się na światłach.
Monic była piękna. Tak, zdecydowanie tak. Ciekawe czy kogoś miała...A nawet jeśli to co? Jeśli chciałbym aby była moja, to i tak by się tak stało. Nie widziałem, żadnego problemu. Jednakże wolałem się upewnić, że nie wywinie czegoś głupiego jak na przykład pójście na policję. Zawsze doprowadzałem każdą sprawę do końca. Bez wyjątków.
Zobaczyłem zielone i ruszyłem. Już chwilę później szedłem do przedszkola. Widać, że nikogo nie było, a ona się zbierała. Wszedłem na salę.
- Dzień dobry panno Swarovska - mruknąłem wprost do jej ucha. Stała tyłem, a jej ciało od razu się napięło. Strach. - Jak minął dzień?
- Bardzo dobrze panie Styles. - odwróciła się. - Dopóki się pan nie zjawił.
- To zabolało - ukryłem uśmiech. - A teraz musimy porozmawiać - chwyciłem ją za nadgarstek i pociągnąłem na krzesełka. Wyrwała mi się oburzona. Królewna. Pff. - Ja jestem miłym facetem. Nawet bardzo. Zwłaszcza dla pięknych kobiet takich jak pani. Wmieszałem panią niepotrzebnie w nie swoje sprawy, ale wolałbym abyś to zachowała Monic dla siebie.
- A jeśli nie to co? Zabijesz mnie? - wyzywająca jest. Trzeba będzie jej tę buzię uciszyć.
- Po co mam zabijać? Mogę zrobić wiele fajniejszych rzeczy - położyłem rękę na jej kolanie i ścisnąłem. - Dogadamy się?
- Nie - mruknęła.
- Pewna jesteś? Po co ci to? Chcesz odebrać ojca małej?
I to ją mam. Nie odpowiedziała, bo nie wiedziała co. Jęknęła, spuszczając głowę w dół. Mam panią w garści. Objąłem jej talię.
- Ja nie jestem taki zły. Polubimy się - szepnąłem do jej ucha i poprawiłem dziewczynie niebieską sukienkę.
Klepnąłem ją lekko w tyłek i wyszedłem zadowolony. Będzie moja? Jasne, że tak.
Zrobiłem zakupy w drodze do domu. Córkę odbiorę w sobotę. Niech się babcia nacieszy wnuczką.

21 komentarzy:

  1. cudo *-* proszę dodaj szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. extra :)))) prosze nowy rozdział jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity już nie mogę się doczekać następnego. Cudownie piszesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham !! :* :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko następny !!

    OdpowiedzUsuń
  7. Końcówka najlepsza :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aw dziękuję!
    Rozdział genialny :*
    jak zawsze czekam na nn :*
    Buziaki :*
    A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest super! Nareszcie się doczekałam! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  10. GENIALNY rozdział !! plis dodaj szybko nastepny !! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny, błagam, nn szybko!!! <3 :** *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Super dodaj szybko nn i zapraszam do mnie lat-your-past-make-you-better.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Z wielką przyjemnością nominuję Twój blog do Liebster Award.
    Więcej informacji na let-your-past-make-you-better.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Harry jprdl jaki zboczuch. Jeszcze przeczkolanke. Dałbyś sobie spokój nie jest tobą zainteresowana. Jak możesz ją szantażować? No chyba cię coś... Monic nic się nie martw... jestem z ciebie dumna że mu sie stawiasz. Jezu ten nie wyżyty... ta uparta "nie" no daj mu szanse to bd piękna chora miłość. Cudowny rozdział czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudo no po prostu cudo. Czytając to mam wrażenie jakby to się działo naprawdę. Harry jest boski... Hahahah Z niecierpliwością czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  16. Koncowka najlepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam na ciąg dalszy! Zgadzam się, że końcówka była najlepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bosssszzzz cudo tak końcówka najlepsza hahah

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Clary G